O mnie

Witajcie na moim blogu.

Chciałabym zabrać Was w podróż pełną moich doznań, doświadczeń i przeżyć. Podzielić się moją architektoniczną przygodą. Będzie o spostrzeżeniach, ciągłych wyborach i rozterkach a także o moich emocjach, jakie budziła budowa dworku (ale nie tylko). Do własnych wpisów dodawać będę zdjęcia, filmy i ciekawe linki, dotyczące również moich pasji, jakim są aranżacja wnętrz i ogrodu, kuchnia czyli zdrowo i niezdrowo, martwa i żywa natura, podróże…..

Winston Churchill kiedyś powiedział: „najpierw my kształtujemy nasze budynki a następnie one kształtują nas”…. 

A to oznacza więź pomiędzy nami a tym co budujemy. Nasz dom miał być odzwierciedleniem nas samych, łączyć miejsca nam bliskie. Chcieliśmy aby to miejsce tętniło życiem, aby miało wszystko co potrzebuje do rozwoju. Traktujemy go jak członka rodziny. Każdego dnia to miejsce odwdzięcza się nam, utwierdzając w poczuciu, że było warto:) Dzięki takiej symbiozie mamy kontakt z ziemią, otoczeniem i przyrodą. A to najpełniej oddaje definicję słowa dom!

Dom nie rodzi się sam. Został okupiony wyrzeczeniami i wysiłkiem. Mieszkamy w niezwykłym miejscu, które pokochaliśmy i jesteśmy za to wdzięczni. Dworek jest owcem naszej determinacji, walki i pracy. Kumuluje w sobie naszą energię , a w tym przypadku trudno przecenić jej wartość. To nasze życiowe osiągnięcie. Wykorzystaliśmy wszystko co mieliśmy najlepszego dotąd łącznie z widokiem, którego tu nie brakuje.

Marzy nam się samowystarczalność, może w niedalekiej przyszłości. Wnętrze dworku (choć jeszcze nieskończone) to moja domena. Ogród nasz wspólny.

Zawsze zadziwia mnie siła, jak ten dom zmienił nas. A my nadaliśmy temu miejscu nowe znaczenie. Jakże cudowne miejsce na szczęśliwą przyszłość.

 

Zapraszam:)